|
Forum Oficjalnego Fan Clubu Krzysztofa Kiljańskiego "LOKATOR" Forum of Krzysztof Kiljański Official Fan Club "LOKATOR"
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 20:04, 23 Wrz 2006 Temat postu: Studia/szkoła/praca |
|
|
Proszę uprzejmie tutaj wszelkie narzekania jakim pasmem udręk jest szkoła czy studia względnie inne opcje: obrona pracy mgr, czy po prostu problemy i radości w pracy
Dlategoż, że ten temat, hahaha Wakacje, jest ostatnio ciągle na w/w tematy, a po drugie robi się za długi. Orajt?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wielbicielka_kk
This is Forever
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Sob 23:23, 23 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ok;) Tak więc...Dziś na orkiestrze chwilowo awansowałam na 1. pulpit:D Ach,zaszczyt..Zwłaszcza,że rozczytywaliśmy Carmen;) Kurczę,jak ja nie lubię tych utworów z solistami...Bo orkiestra sobie ćwiczy taki 2-3 miesiące i wszystko jest ślicznie,równo,zgrane,a tu na ostatnie 2 tygodnie przed koncertemzaczynają się próby z solistą i wszystko się wali...Bo tu solista robi inną dynamikę,tu zwalnia,tu przyspiesza,tam coś...i wszystkie próby na nic,bo wszystko od początku trza...I żeby jeszcze soliści te swoje upiększenia mieli ustalone i zawsze takie same,ale nie! Oni sobie co próbę zmieniają,a jak dojdziesz do względnego porozumienia,to i tak na koncercie wyjdzie inaczej;P Tak jest...No ale dosyć na ten temat,bo to mało ciekawe,a i tak nas czeka dopiero za 1.5-2 miesiące:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veronique
Precious Memories
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 13:51, 24 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ej, ej, wara mi od solistów "Carmen" kocham...moja pierwsza opera...ach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielbicielka_kk
This is Forever
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Nie 21:11, 24 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja nic nie mam do solistów,a tym bardziej do ,,Carmen",ale mówię,że to niezbyt ciekawe dla orkiestry:D Myślę też,że spojrzałabym na to inaczej jakby było tak jak powinno być-,że próby z solistami zaczynają się wcześnie,żeby móc wszystko dopracować i wzajemnie się ,,oswoić",a nie tak jak my-wszystko na ostatnią chwilę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veronique
Precious Memories
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 21:56, 24 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
wielbicielka_kk napisał: | Myślę też,że spojrzałabym na to inaczej jakby było tak jak powinno być-,że próby z solistami zaczynają się wcześnie,żeby móc wszystko dopracować i wzajemnie się ,,oswoić",a nie tak jak my-wszystko na ostatnią chwilę... |
DOKŁADNIE! Dla solisty to też jest stresior jak sam sobie śpiewa, a tu nagle musi się zgrać z orkiestrą...MARY! Mam pomysł Zostań ministrem (nasz rząd lubi ustawiać coraz to nowe stanowiska, więc na pewno znajdzie się takie )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielbicielka_kk
This is Forever
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Pon 19:21, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Veronique napisał: |
DOKŁADNIE! Dla solisty to też jest stresior jak sam sobie śpiewa, a tu nagle musi się zgrać z orkiestrą...MARY! Mam pomysł Zostań ministrem (nasz rząd lubi ustawiać coraz to nowe stanowiska, więc na pewno znajdzie się takie ) |
Hahaha,Wer!! Jeszcze czego??!!;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 0:18, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
A ja tu o solistach też ale w pracy czyli o sobie....
Dzisiaj sie przekonałam ile znaczy praca - czyli coś zajmuje nie tylko mózg i czas ale coś co sprawia że człowiek znowu czuje sie "normalnie i w normalnym świecie". Piszę w kontekście tej choroby i później śmierci mamy
Przyszłam do biura i zrobilam takie oczy Szefowa sie nie nudziła -całe biurko w papierach i jeszcze całe sprawozdanie co się działo.
Oj działo sie! Dzieci dopiero przyjechały a już pierwsze probemy...
Telefony, maile, pisma.... różności...
To było SUPER! Dostałam innej krwi, energii. Już samo to że od 3 tygodni poszłam normalnie do pracy, do miasta. Mnie nawet hałas nie wkurzał, nawet ludzie i ich durne zachowania - byłam happy!
Po takim czymś jest łatwiej potem być w domu, ojciec mówi to samo, tyle, ze on w sumie chodził cały czas do pracy z wyjatkiem ostatniego tygodnia...
No, a na solistach znowu kończąc.... dlaczego u licha Mary wy nie próbujecie się razem z tym solistą od poczatku ? To nie byłoby łatwiej się zgrać wtedy? Jakiś dziwny system, ale ja jestem lajkonik to nie wie o co biega...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xoxo86
Prócz Ciebie Nic
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:41, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Zwariowałam ;P
Wszystko wskazuje na to, że pójdę jutro na pierwsze zajecia z mojego ukochanego tańca irlandzkiego :P Wtedy się mam nadzieję, na coś zdecyduje
Aerobic vs. Taniec irlandzki :|
Ciężki wybór ;P No ale moze te zajecia mi pomogą podjąć decyzję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 8:53, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Taniec taniec! Co tam taki aerobic - nudy! A tak coś oryginalnego będziesz umieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielbicielka_kk
This is Forever
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Wto 18:24, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Monika napisał: | No, a na solistach znowu kończąc.... dlaczego u licha Mary wy nie próbujecie się razem z tym solistą od poczatku ? To nie byłoby łatwiej się zgrać wtedy? Jakiś dziwny system, ale ja jestem lajkonik to nie wie o co biega... |
Nie,bo przecież jak my dostaniemy nuty a vista nie zagramy dobrze(tzn staramy się oczywiście,ale Mozart i tak staje się Lutosławskim;P) i dogranie orkiestry trwa ok 2. miesięcy(też zależy od utworu). Teraz mamy Mozarta-uwertura do ,,Dyrektor Teatru".Nie wiem,czy to z jakimiś solistami,czy bez,ale gdyby było z,to już po tych dwóch tygodniach praktycznie byśmy mogli razem ćwiczyć,bo proste i łatwo poszło. Natomiast Carmen jest trudniejsze i z solistami to za jakiś miesiąc conajmniej. Rokoko trwało dwa. No to tak ze strony orkiestry. W naszej szkole właśnie są przesłuchania solistów.więc najpierw muszą kogoś odpowiedniego znaleźć...A z tym też często niełatwo.Potem długi okes ćwiczenia przez solistę... To cały proces jest:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xoxo86
Prócz Ciebie Nic
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:21, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Monika napisał: | Co tam taki aerobic - nudy! |
NUDY?? :P Co to, to nie :P
Na zajeciach umieram czasami ze śmiechu :P Szczególnie jak mamy rozstawić nogi na szerokość kolan, a wszyscy rozwalają nogi na metr :P Tzn. sama tak robię, ale reakcje instruktora są powalajace :P Albo jak instruktor zaczyna śpiewac :P Albo... oj :P Wiele jest fajnych sytuacji, a poza tym to jest bardzo żywe, do skocznej muzyki
Ale w każdym razie juz sie zdecydowałam i idę jutro na te zajęcia z tańca.
Trzymajcie za mnie kciuki, zebym tam sobie nóg nie połamała ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 19:44, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Marysia, ach so! Dzięki za wytłumaczenie. Jestem ciut mądrzejsza. No, i współczuję, ale dacie radę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mopwoman
Lokator
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:58, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dobry wątek... ja nadal siedze w pracy. Fajnie jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabra
Prócz Ciebie Nic
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin / Wawa
|
Wysłany: Czw 7:46, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
A ja mam dosc :] wlasnie powinnam wychodzic na obowiazkowe kolko dla chetnych z niemca, a dopiero wstalam i zanim cos sensownego zrobie to juz bede musiala leciec na normalne lekcje i na dzien dobry bede miala niemiecki i : ,,czemu cie nie bylo na kolku?" ,.... nie lubie :] wstawac rano
a tak poza tym to ja chce spac, chce weekend, chce wakacje i mam ochote ponarzekac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielbicielka_kk
This is Forever
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Czw 18:35, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
A ja mam dosyć. I też chcę ponarzekać. Teraz powinnam siedzieć i odrabiać lekcje/grać na altówce,uczyć się do jutrzejszego sprawdzianu z całego zeszłego roku z teorii muzyki. W akcie desperacji postanowiłam wziąć na luz i lekko olać. Wczoraj do 24.00 siedziałam nad znielubianą historią,a dzić psor oświadczył,że zapomniał nam powiedzieć,ale nie ma dostępu do ksera i klasówki nie będzie. Świetnie...Dodatkowo po raz pierwszy wpadłam na lekcji altówki,że czegoś nawet nie dotknęłam. No ale jak mój kochany nauczyciel zadaje mi z poniedziałku na czwartek 3 kaprysy,w tym jeden ze zmianą tonacji co linijkę,a drugi z 5 krzyżykami,w tempie vivace a-coś(w każdym bądź razie baardzo szybkim) i z fragmentami w zapomnianym kluczu wiolinowym(a ja normalnie gram w altowym,zupełnie innym),to sorry,ale ja ni wyrabiam...I jeszcze wczorajsza orkiestra. Czy to tak trudno się domyślić,że jak człowiek wraca o 19.00 do domu,po 3 godzinach grania Carmen,to ma już serdecznie dosyć i nie dotyka instrumentu??!! Dobrze chociaż-i w tym całe moje szczęście-że mój prof. bardzo mnie lubi,a ja jego i jeszcze mi się nie zdażyło,żeby na mnie nakrzyczał. Skomentował dziś tylko chłodnym tonem,że straciliśmy czas na lekcji i że o nieprzygotowaniu mówi się na początku,żeby właśnie czasu nie tracić. Szczerze mówiąc,to już bym chyba wolała,żeby nawrzeszczał,a nie takim zawiedzionym tonem do mnie...:( Ale nie ważne,kończę,bo nudzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|