Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 22:51, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Smęcicie trochę... Ja nie mogę i omijam bo nie na moje nerwy tematy jak luzie traktują nieraz stwory.
Dorzucę wciekle nie smętnie, że te kołki na deptaku w Kołobrzegu to podstawowego abc o psach nie znają i wloką te psy na siłe ze sobą a przecież tam jest taki jazgot i hałas. PIES SŁYSZY 16 RAZY LEPIEJ - dla niego to jest męczarnia. Debile!!! Nie mogłam patrzeć na te zwierzęta. Ich oczy mówiły - ja chcę stąd uciec!!! I naprawdę nie chciały iść - oni je ciągnęli.
To ja wolę tego gościa który kocha skorpiony .
A co psów. No, ja na poczatku też nie mogłm patreć n zdjęcie Jaya spokojnie ale teraz to już tylko mi miło jak widzę i mam cały czas te wspniałe wspomnienia - zostaną forever.
-------------------
A moja histria jest taka: siostra jeszcze jak mieszkałam na Rusa dała mi kiedyś świnkę na przechowanie - na kilka dni. Żadna filozofia czy nowość dla mie bo sama miałam świnkę. No ale dawno. I wtedy, no owszem winka jak świnka fajowa, ale mnei wkurzało, że bałagan, że co chwilę trzeba sprzątać, ze w sumie sporo zachodu..., acha i że siano "śmierdzi" - drażniło mnie to - ten otry zapach...
Następny odcinek. Siostra dała mi na prechowanie świnkę i teraz - na tydzień. Nie wiem może kurka felek w Dąbrówce jest też mikroklimat, ale mnie już nic nie denerwuje.
Poza tym chyba ten facet od skorpionów na mnie zrobil niesamowite wrażenie, bo jak on tak podchodzi do tych owadów jak dokochanych zwiezątek i tak się z nimi dogaduje i je rozumie, to ja mam narzekać że świnka to nei pies i takie tam?
W sumie czego dowodzą świety Franciszek i bardzo wielu naukowów to dogadać można się z KAŻDYM stworem i kady stwór może być kochany i miły, a juz przeciez świnki na pewno.
W związku z powyższy - ja chyba se kupię świnkę, bo psa chyba nie przeforsuję inei wiem czy powinnam , bo idealnie by tu nie miał momentami a momentami naprawdę nie wiem gdzie bym go dała na przechowanie - przeciez nie do hotelu dla psów. W ogóle to nie wiem jak taki biedny pies to przeżywa, przecież on nie ma pojęcie że ten włściciel wróci z 5 dni, on myli ze to juz tak zostanie - nei mogłabym komuś oddać nawet na krótko. Można zabrać - ale np. na koncert? Piasek może zobie zabrac psa (co nie raz robil jak nie miał komu zostawić) ale ja?
A wracając do świnki siostry. Muzykalna jakaś. Ja coś nucę to ona też "śpiewa". A jak w Trójce leciał jakiś dziwaczny utwór klubowy i tam było takie "pip pip" czy coś z tym stylu, o ona na to sie odzywała, czym mnie rozśmieszała
Tak, że póki co stoi na tym - a pies będzie na pewno jak już nie bedę pracować Albo dwa, albo 3...Nie no, jeden mały starczy nawet - tereiry norweskie strasznie mi się ostatno podobają i niezmiennie z dużych laby i retrievery (i no te większe)
Na teraz świnka - bo tki dom bez twora to jak nie dom w ogole - jakis pusty. Ja zawsze coś miałam, cokolwiek, psa, chomika, świnkę, papugi.
Bo zacznę gadać z pajakami, jak juz mi się zdarzyło, kiedy mieszkałam długi czas bez zwierząt a mieszkał u mnie w pokoju pająk. Po rostu desperacja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 0:05, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Więc świnki są - chyba od miesiąca już? Zdjęcia byle jakie bo z tel. Miałam wysłać Wer ale jak już tu wkleję to przynajmniej i dla innych.
Karmelka:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Filuta:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Filuta to taka poczochrana rozetka, a Karmelka jakiś kundel gładkowłosej z długowłosą, bo taki trochę dłuższy gładki ten włos ma.
Filuta to filut naprawdę - taka co wszędzie wledzie niczego się nie boi i jest wyluzowana.
Karmelka taka słodka ale nieśmiała, ale jak sie rozręci też jest niezła.
Co świnka to inny charakter. Jak zresztą u każdego stwora.
Faktycznie co 2 świnki to nie jedna - sto pociech. No jak siedzą same to mają towarzystwo Dwie samiczki to są. Kochają sie jak siostry i jak siostry się czasem kłócą. Serio jedna na drugą wyzywa. I to piernik wie o co czasem . Bo razem nieraz śpią w domku (przeważnie) a nie raz jedna drugą wywala. Razem jedzą jeden liść kalarepy a czasem jedna drugiej ukradnie i z nim ucieknie.
A najlepsza zabawa to biegać po pokoju i co jakiś czas nurkowć w tunelu z kartonu. Z tempem zrzuconej piłki. Komedia
"Oglądamy" razem TV, one "śpiewają" jak się je głaszcze, ale są takie grzeczne że jak im sie chce do WC, czy chca jeść czy coś to "powiedzą" (gadają głośno i się wiercą).
Niespodzianki sie nie zdarzyły jeszcze jak siedzą u mnie.
Wreszcie się poczułam normalnie. Dla mnie człowiek bez stwora i roślin w domu jest jakiś niepełny - wyizolowany ze środowiska bo żyje tylko z własnym ludzkim gatunkiem. Zreszta u mnie zawsze "coś" było, więc nie mogło być inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monia
Prócz Ciebie Nic
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wola Radziszowska/Kraków
|
Wysłany: Nie 11:23, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A to mój piesio. Ma 13 miesięcy i wabi się Greezly
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 13:07, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jasny gwint! Ale wyrósł, jak orawdziwy grizzly A w ogóle podobny do mojego Jaya Fajowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Lokator
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:04, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Monika napisał: |
A świnka to zupełnie co innego niż durny chomik. Świnki są bardzo kontaktowe i pieszczochy, nie są samotnikami jak chomiki, a zwierzetami stadnymi, dlatego kochają opiekuna prawie jak pies. No i żyją ok 8-9 lat co też jest plusem.
|
Miałam kiedyś chomika syryjskiego - PUSIĘ, nie wydawał mi się durniem, był zabawny i kontaktowy, fakt żył króciutko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 21:11, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ale ja też miałam chomika Asia. Chomik w porównaniu ze świnką jest bardzo mało kontaktowy, juz choćby tylko z dwóch powodów: śpi w dzien, lata w nocy i nie jest jak świnka zwierzęciem stadnym a samotnikiem. Nie chce i nie potrzebuje towarzystwa drugiego stwora ani człowieka tak naprawdę na codzień.
Moja chomiczka nie robiła nic innego jak łaziła i gryzła wszystko co sie dało (np. w szafie), oraz oczywiście gromadziła zapasy. Świnka to ci posiedzi na kolanach i "pogada" z Tobą, przyjdzie na zawołanie, przywita się, powie kiedy chce jeść, ma mnóstwo sposobów komunikowania się z człowiekiem . Ja niełapalam specjalnie kontaktu z nią. O tyle że lata sobie coś w futerku w dodatku w nocy .
Ale może to dopiero widać porównanie jak się ma świnkę, a jak dwie to hoho dopiero:)
I chomiki naprawdę specjalnie mądre nie są. Ale znowu świnka a porównaniu np. ze szczurem którego inteligencja porównywana jest z psią nawet też wypada cienko, ale porownania ze szczurzą inteligencją to chyba zaden gryzoń nie wyrabia.
Tym niemniej nie chciałabym mieć szczura - ten wstrętny goły ogon- dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Lokator
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:50, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Monika napisał: |
Tym niemniej nie chciałabym mieć szczura - ten wstrętny goły ogon- dziękuję. |
Moi bracia mieli szczera, białego, nie przepadałam za nim, uciekał w nocy z akwarium (bo tam mieszkał) właził na zasłony i bujał się na nich. Krzyki w nocy mojej mamy, nerwy itd.
Pamiętam w dniu mojej osiemnastki sprzątałam pokój, postawiłam akwarium na oknie i chyba się przeziębił wieczem zaczął ciężko oddychać i niestety odszedł do zwierzęcego raju. Było mi smutno, mamie też.
Człowiek przyzwyczaja się do zwierzęcia. Ale to był ostatni szczur w naszym domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11:29, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jak można postawić szczura na oknie? Zapalenia płuc dostał. Sa wrażliwe na zmiany temperatur jak chomiki. I też dziwne pomysły żeby szczur był w akwarium jak on jest w stanie ze wszystkiego wyskoczyć. W klatce powinien siedzieć, bo można go zamknąc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 1:51, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Świnki 2 razy większe i 2 razy bardziej cwane . Ale są walnięte. Jak są w klatce to Filuta nie raz tak ostro naskoczy na Karmelkę przegania ją do kąta lub do domku - rozstawia po kątach,że ta piszczy i panikuje, no to mnie litość bierze i biorę ją na kolana. Ale co Karmelka robi za 5 min jak sie uspokoi?? Woła Filutę! (głośno kwiczy i ogląda się na klatkę) , na co od razu ta robi taki hałas: "gdzie jestes halo halo? no chodź!" że muszę znowu je dac razem.
Ktoś się lubi to sie czubi? Komedia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mat
Center of Time
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 17:37, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No to się wywiązała rozmowa o zwierzętach. Ja teraz mam psa (z wyboru) i królika (z prezentu ) - oczywiście mam takie "szczęście" do zwierząt, że labrador ma dysplazje i padaczke a królik - jaskre! No extra po prostu - o ile psiakowi padaczka ujawnia się w postaci ataku raz na dwa, trzy miechy a dysplazja dzięki świetnym weterynarzom niewidoczna tak z królikiem mam jazdy. No bo weźcie takiemu królikowi 3 razy dziennie, po trzy krople z dwóch gatunków dajcie. Oszaleć można jak się wyrywa.
A co do zamierzchłych czasów miałem - rybki (zamarzły bo otworzyłem okno...), żółwia (ten z kolei w drugą stronę - to był wodny ale wydawało mi się że mu zimno to co Mat zrobił? owinął go w chusteczkę i położył pod lampką. Co żółw uciekał to ja go znowu pod tą lampkę no i za którymś tam razem po paru godzinach już sobie nie poszedł nigdzie ), papużki (oczywiście kupiłem nierozłączki ale sztuk 1 - no i tak płakała, płakała że po jakimś czasie poszła sobie...), świnka morska (zdechła nie wiem czemu - chyba chora była - jakąś grzybice miała i jakieś zapalenie ) i chomiki dwa - to jeden gryzł jak cholera a drugi to żył chyba ze 4 lata Kubuś - fajny był
Czy mi się wydaje czy to ja mam pecha ze zwierzętami czy zwierzęta ze mną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 18:59, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Mat napisał: | Czy mi się wydaje czy to ja mam pecha ze zwierzętami czy zwierzęta ze mną? |
Chyba to i to - haha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
.ewelina.
Center of Time
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Sól/Wrocław
|
Wysłany: Nie 13:46, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Weteryniorz nie może siedzieć cicho, więc sie odzywam
Zapodać krople królikowi to wyczyn extremalny.Ostatnio byłam u faceta co ma hodowle królików-8 tysięcy sztuk!Dobrze, że zdrowe:)bo miałabym co badaća tak to tylko je wysyłam w świat(niestety to schlachtkaninchen
no to Mat miał galerie ciekawych przypadków:)Ja w dzieciństwie miałam jedną rybkę o imieniu Izaura(pamiętacie ten serial???zaraz wyjdzie na jaw jak stara jestem).Izaura skończyła żywot dość drastycznie.Tacie nie chciało sie jej wyławiac przed zmianą wody, więc odcedzał wodę nad ubikacją.......Izaura popłynęła do Odry.Ja wylałam morze łez i przez tydzień nie siadałam na nasz sedes, bo dorobiłam sobie teorie,że jak usiądę to ona mnie w tyłek ugryzie.....
Był też u mnie chomik Kubuś (3/4 populacji chomików to Kubusie )
Kubusia podczas naszej nieobecności dziadek przekarmił żółtym serem.Mi wciskali kit, że Kubuś uciekł na działce i tam założył rodzine...no to chodziłam ostrożnie stąpajac po ziemi, żeby czasem nie nadepnąć na żonę Kubusia,jego dzieci i niego samego.
A jednego chomika Kubusia w gabinecie sama wysłałam do chomiczego nieba....tą opowieść o latajacym chomiku dziewczyny słyszały w Zielonej Górze.....
Aktualnie u mnie w domu zwierząt brak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21:54, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Porobiłam nowe zdjęcia stworków które muszę na tydzień zostawić w srednio fachowej opiece Mam nadzieję że bedzie ok...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 1:10, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dla porównania:tak robi zdjęcia mój nowy tel.
[link widoczny dla zalogowanych]
Całkiem satysfakcjonujące - tym bardziej że był wieczór.
Stwory jeszcze popstrykamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veronique
Precious Memories
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 22:10, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Aaaaaaaaa Jakie slodziaki (i swietne zdjecia robi aparat )
A to moj Jazz z kawalkeim mojej Mamy
[link widoczny dla zalogowanych]
Matt, moja Bajusia w wieku 6 lat miala paraliz, ale sie wylizala bezproblemowo, a pozniej dopadla ja cukrzyca...to jest naprawde...straszne
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Veronique dnia Śro 22:17, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|