Forum Oficjalnego Fan Clubu Krzysztofa Kiljańskiego "LOKATOR"

Monika

Wiecie co no genialny pomysł miałam wpisując do google nie Kiljanski tylko Witek Cisło. Chyba już wszystko wiadomo dlaczego koniec współpracy i nie tylko to:

[link widoczny dla zalogowanych]

Naprawde wiele to wszystko wyjaśnia.... Różnica zdań co do koncepcji płyty.

Czyli tak na mój rozum, to KK będzie chciał wykorzystać trochę te utworki z tekstami pani Ewy. I bardzo dobrze! Będą polskie teskty!

Veronique

Już pisałam Monice na GG: nie dziwię się ani Krzyśkowi ani Witkowi

Monika

Monia

No rzeczywiście, porobiło się ciekawie. Ja też się żadnemu nie dziwię, w końcu najważniejsze, żeby być wiernym sobie.

"Każdy z nas robi swoje. Spróbuję zrobić coś z kimś innym. Mam gotowy materiał na płytę,poszukam wokalisty lub wokalistki. Szkoda tego sukcesu, ale tak to czasem bywa"

Sukces wspólny był i jest, ale przecież każdy z nich osobno też ma szansę na sukces, a z kolei dalsza współpraca wcale nie musiałaby oznaczać znowuż sukcesu. Tylko że ludzie już by wiedzieli, czego mogą się spodziewać, a teraz niekoniecznie

Ja mam nadzieję, że ta zmiana KK wyjdzie jakoś na dobre, choćby dlatego że to będzie jego autorska płyta. I ja też cieszę się na te teksty pani Ewy!

Monika

Myślę że Witkowi szkoda, bo Kiljanskiego wszyscy kojarzą, a on był pod ten sukces "podpięty" że sie tak nieładnie wyrażę, tj. to był ich wspólny sukces ale silą rzeczy wszystko skupia sie - większość uwagi na KK.

Jesli teraz Witek zrobi z kimś płytę, to niekoniecznie wszyscy go skojarzą z In the Room, i może sie wydawać ma gorszy start z ta płytą, bo KK wszyscy kojarzą i ci co lubią to już dozyć nei mogą tej następnęj płyty.

Ale tak naprawdę to niewiadomo co będzie, bo może sie okazać że Witek nieźle kogoś tam wylansuje (bo piszę świetnie) i to chwyci i też będzie sukces.

To że KK będzie pisał takie "Kołysanki" teraz to ja sie cieszę bo wiem z góry że on wtedy to o wiele lepiej zaśpiewa. I pani Ewa... Chyba będzie mi sie podobać...

Veronique

Hmmmm...teraz sobie zdałam sprawę, że ta płyta bedzie zupełnie inna niż debiutancka! Heh, tylko glos pozostanie ten sam Razz

W zwiazku z czym: JA SIE NIE MOGE DOCZEKAC! Serio, zaczyne lada moment chodzic po scianach Razz

Monia

Rozumiem Cię Ver doskonale Exclamation

Czuję to samo Exclamation

Jeszcze w życiu na nic tak nie czekałam, jak na tą płytę...

Ewka124 · Wysłany: Pią 23:46, 16 Mar 2007 Temat postu:

Powiem Wam, ze jest mi przykro, że Krzysiek z Witkiem zawiesili współpracę. Tworzyli wspaniały duet muzyczny....Mam nadzieję, że jeszcze będa razem grać i komponować....
Oczywiście, każdy ma prawo robic to co uważa za słuszne...

Monika

Witek Cisło - były wspólnik KK, ma swoje www:

Strona:
[link widoczny dla zalogowanych]

Myspace:
[link widoczny dla zalogowanych]

Szczególnie ciekawa jest stronka na Myspace, bo tam można posłuchać 2 nowych utworów pana Cisło w wykonaniu wokalistki o której wiem tyle że ma na imię Ania...

I jak Wam się podoba?

-------------
Aj!! Pan ma też działającą stronę w wersji angielskiej. No proszę! Muzyczka na podkładzie fajna. Ania miała rację że takie kojące to jest...

Monika

No i jak Wam się podoba? Tylko Wer się wypowiedziała na mailu...

A KK sie podoba i jest pod wrażeniem - trudno nie być...

jola.sup

Głos Ani BARDZO mi się podoba! Bardzo fajne utwory.. Delikatne, ciepłe, subtelne, wpadające w ucho, poruszające serducho... (nawet mi się zrymowało!) Lubię takie klimaty..

.ewelina.

[link widoczny dla zalogowanych]

niestety nie mogłam iść:(:(
i ominęła mnie gra Darka!:(:(

Monika

Ten Darek to ten Twój kumpel?

Chciał dodać że to nie wszystko co robi Witek, ale nie wolno mi na razie powiedzieć wiecej;) W swoim czasie zwolennicy niektórych muzyków sami się dowiedzą.

Monika

W Trójce "chodzi" piosenka Witka i Lory Szafran - tak zapowiedzieli (niestety po utworze: Witek Cisło i Lora Szafran).

Niestety słuchałam jednym uchem, i prócz tego że to było spokojne i wcale bym nie poznała Lory to nic więcej do mnie nie dotarło. Zresztą na Witka to też nie wyglądało, ale może dlatego że sie nie wsłuchalam. Może następnym razem.