Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 13:58, 09 Paź 2007 Temat postu: Powspominajmy... |
|
|
Naszło mnie na jesień na wspominki...
Może powspominamy jakie było nasze pierwsze spotkanie z KK, jakie wrażenia czy były zgodne z naszym wyobrażeniem o tym jaki on może być "z bliska"?
------------
Moje całkiem pierwsze spotkanie było w Empiku w Poznaniu. Nie powiem miałam tremę jak 150. Oni z Agatą sie spóźnili 20 min (bo ktoś i niedoinformował i pojechali nie do tego Empiku). Kolejka ludzi była skromna i jak Krzysiek już przyszedł to nagle wszyscy jak nas był z 10 na pooczatku dostali ataku tremy i paniki i nikt nie chciał iść pierwszy. No to oczywiście ja poszłam, chociaż mi to nie pasowało (bo się nie poroskładałam jeszcz z okładkami płyt moimi i kolezanki do podpisu no i z tą sławetną kartką z przołozonym na angielski do melodii "Prócz Ciebie Nic").
Dla mnie to był szok że on wcale nie jest tak drętwy na jakie wyglada, żartował, uśmiechał się, był w miarę wyluzowany. No i tak spontanicznie zareagował na tą kartkę z tekstem: "No nie! Muszę przyznać że mnie całkiem zamurowało!"
On wtedy nie miał pojęcia (podobnie jak i ja zresztą jeszcze) że to ja akurat będę prowadzić jego FC:)
(To właściwie Ania wymyśliła kilka dni później, a ja chyba czaiłąm sie z kilka tygodni żeby napisać do niego i do Kayaxu)
Po tym spotykaniu pofrunęłam do domu i wszystko nadałam mamie. Mam nie była zdziwiana i stwierdziła ze przecież on wygląda na miłego faceta.
A mnie nie wiem czemu się wydawał jakiś taki bardzo z rezerwą.
Drugie spotkaniew Poznaniu tylko potwierdziło pierwsze bardzo dobre wrażenia.
Tam mieliśmy właśnie rozmawiać o FC i wyobrażałam to sobie w charakterze necgocjacji handlowych gdzieś przy stole jeszcze z managerem itd... Zabrałam nawet zeszyt gdzie miałam wszelkie moje pomysły i plany zapisane. Przydał sie on głównie do pozyczania kartek na autografy bądź jako "podpórka" do podpisywania. Tymczasem to była bardzo luźna rozmowa i nie tylko o FC bez magerów jedynie przewijał sie tam Witek momentami ale ze względów bardziej towarzystkich. Poczułam się jakoś tak od razu swobodnie - ząłpaliśmy porozumienie - jakbyśmy znali sie od lat...
Matko to było w lutym chyba w 2005 - ten Empik. Ale dawno!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subMildev/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
przytulanka
Is It You?
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: New York/Gdansk
|
Wysłany: Wto 14:12, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
gratuluje Ci odwagi, Moniko! Mysle, ze postura Krzysztofa (bardzo meski wzrost) sprawia, ze ludzie czuja sie oniesmieleni.
Co z tego, ze wysocy-patrza na nas z gory-to przeciez nie ich wina-a taki dar natury
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subMildev/images/spacer.gif) |
Monika
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 2805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 18:31, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Czy ja wiem? 180 cm, w miarę normalnie jak na faceta. Poza tym w Empiku to on siedział Ja tylko miałam tremę "pierwszego spotkania"
Poza tym, co wszyscy potwierdzą jest rzemiły i niemożliwe, że nawet ktoś o wzroście 150 w kapeluszu sie wystraszył czy czuł onieśmielony
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monika dnia Wto 18:33, 22 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subMildev/images/spacer.gif) |
|